Choć niewiele ma wspólnego z Węgrami, placek po węgiersku podbił serca Polaków. Szczególnie popularny jest na południu kraju, gdzie niemal każdy dom ma na to danie własną recepturę. Chrupiący placek ziemniaczany, podawany z aromatycznym gulaszem mięsnym lub warzywnym to też faworyt większości podhalańskich karczm. W tym artykule przyjrzymy się, jak zrobić placek po węgiersku i jaki przepis na tę wyjątkową potrawę jest w Polsce najpopularniejszy.
Placek po węgiersku na podhalańskich stołach
Placek po węgiersku, mimo swojej nazwy, jest praktycznie nieznany mieszkańcom Węgier. Dużą popularnością cieszy się natomiast wśród mieszkańców polskiego Podhala i Małopolski. Region Tatr, w których zbójnictwo było kiedyś często spotykaną profesją, obdarował to danie własną nazwą. Będąc w góralskiej gościnie, w domach i restauracjach dostaniemy więc placek zbójnicki, albo „po zbójnicku”.
W okolicach Krakowa i Małopolsce potrawa ta znana jest często jako placek po cygańsku. Tak samo nazywana bywa również w Niemczech, gdzie — zwłaszcza we wschodnich partiach kraju — tworzy kanon dań popularnych i powszechnie lubianych. Esencjonalny, gęsty od warzyw i mięsa placek po węgiersku z gulaszem zjemy także w Czechach i na Słowacji.
Pochodzenie placka ziemniaczanego po węgiersku
Skąd wzięła się koncepcja podawania placka ziemniaczanego w towarzystwie mięsno-paprykowego sosu? Wiele wskazuje na to, że placki ziemniaczane z gulaszem korzeniami sięgają czasów PRL-u. Wtedy to, z uwagi na permanentny brak regularnych dostaw mięsa, kucharze i restauratorzy musieli do tworzenia menu podchodzić bardzo kreatywnie. Kto chciał nakarmić gości smacznie i pożywnie – musiał twórczo kombinować.
Placek po węgiersku okazał się rozwiązaniem idealnym. Ziemniaki, cebula, papryka, śmietana i niewielka ilość mięsa wystarczyły, by stworzyć danie szykowne i sycące jednocześnie. Połączenie świetnie nadawało się zarówno na odświętny posiłek, jak i na codzienny obiad czy kolację. W ten oto sposób placek po zbójnicku, wykreowany jako odpowiedź na niełatwe czasy, nie tylko przetrwał trudną epokę, ale też na stałe wpisał się w nasz narodowy jadłospis.
Jak zrobić idealne placki ziemniaczane?
Kto chce dowiedzieć się, jak zrobić placek po węgiersku, musi dokładnie przestudiować oryginalny przepis wcześniej: w tym daniu kolejność poszczególnych działań jest naprawdę ważna. Zacząć warto od bezbłędnie upieczonych placków ziemniaczanych. Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach. Choć młode kartofelki mogą kusić, placki ziemniaczane z gulaszem wyjdą jednak lepiej, jeśli użyjemy ziemniaków starszych, odmian raczej mączystych i bogatych w skrobię. To właśnie skrobia sprawi, że nasz złocisty chrust będzie idealnie chrupiący i trzymający kształt.
Przy tarciu ziemniaków najlepiej będzie wybrać tarkę o średnich oczkach – dzięki temu masa będzie jednorodna, a po usmażeniu przyjemna tekstura ziemniaczanych kawałków wciąż pozostanie wyczuwalna. Odsączenie nadmiaru wody pozwoli nam ograniczyć ilość dodawanej mąki, a im mniej mąki, tym delikatniejsze i chrupiące będą placki.
Utarta masa ziemniaczana błyskawicznie ciemnieje, jeśli więc nasze placki tuż po starciu trafią na patelnię szybko, na talerzu pojawią się apetycznie złociste i jeszcze bardziej chrupkie. Dla większej lekkości placka warto też spróbować triku z pianą z białek. Ubita na sztywno i delikatnie wmieszana w masę sprawi, że placek ziemniaczany będzie bardziej delikatny i puszysty.
Czytaj więcej: Cebularze - uliczny przysmak z Lubelszczyzny i Roztocza
Gulasz węgierski - najlepszy do placków po węgiersku
Choć placek po węgiersku to danie polskie, towarzyszący ziemniaczanemu racuchowi gulasz wyraźnie czerpie z najstarszych węgierskich tradycji kulinarnych. Dzięki zachowanym źródłom wiemy, że wędrujący po stepach węgierscy pasterze przygotowywali pierwowzór tej potrawy od co najmniej IX wieku.
Zasolone i suszone na słońcu kawałki mięsa gotowano długo w wodzie w kotłach, zawieszonych nad ogniskiem. W ten sposób ukształtowały się podwaliny potrawy, która z czasem przerodzić się miała w gulasz. Wraz z upływem wieków danie zyskiwało kolejne dodatki i przyprawy. Ostatecznie gulasz z prostej pasterskiej potrawy przeistoczył się w pełną aromatów i głębię smaku polewkę, z której kraj Madziarów słynie po dziś dzień.
Placek po cygańsku z perfekcyjnym gulaszem
Gulasz do placka po zbójnicku tradycyjnie przygotowujemy z wieprzowej łopatki lub szynki. Równie dobrze sprawdzi się także wołowina, a dla osób preferujących lżejsze mięso – kurczak. By przygotować tradycyjny placek po węgiersku, przepis każe zacząć od pokrojenia mięsa w równą kostkę, co zapewni jego równomierne obsmażenie. Na patelni rozgrzewamy zatem olej, a wraz z mięsem smażymy też pokrojoną cebulę, czosnek i pieczarki.
By wprowadzić charakterystyczny węgierski zapach i smak, gulasz przyprawiamy słodką i ostrą papryką mieloną. Dodatek świeżej papryki wzbogaci smak i wygląd sosu. Całość zalewamy bulionem, doprawiamy solą, pieprzem i dorzucamy liść laurowy. Dusimy na wolnym ogniu, aż mięso będzie miękkie i soczyste. Pod koniec dodajemy słoiczek koncentratu pomidorowego i zagęszczamy sos łyżką mąki rozrobionej w wodzie.
Klasyczny przepis na placek po węgiersku sugeruje, by usmażone placki ziemniaczane serwować zawsze z gorącym, aromatycznym gulaszem. Niektórzy posypują całość startym żółtym serem i dodają łyżkę śmietany, odpowiednio tłustej, gęstej i kwaśnej. Nietrudno zauważyć, że tak przygotowany placek po węgiersku nie tylko syci, ale też – podobnie jak tradycyjne bieszczadzkie fuczki czy podhalańskie moskole – dostarcza sporej ilości kalorii. Smak lokalnego przysmaku wynagradza jednak wszystko. Gorący, bogaty w smaku gulasz na chrupiącym placku ziemniaczanym to perfekcyjna kombinacja tekstur i aromatów, która świetnie smakuje bez względu na porę dnia i roku.
Koniecznie spróbuj tej i innych regionalnych potraw podczas Tygodnia Kuchni Polskiej. Sprawdź mapę restauracji i zarezerwuj swój zestaw z przystawką i deserem w promocyjnej cenie!